(nie)główny ekonomista » nauka http://gekon.net.pl naukowy blog głównie ekonomiczny Sat, 25 Aug 2012 22:51:58 +0000 en hourly 1 http://wordpress.org/?v=3.2.1 Dobry nauczyciel komunista http://gekon.net.pl/dobry-nauczyciel-komunista.html#utm_source=feed&utm_medium=feed&utm_campaign=feed http://gekon.net.pl/dobry-nauczyciel-komunista.html#comments Sun, 30 Oct 2011 21:36:08 +0000 Szymon Mazurek http://gekon.net.pl/?p=503

naukowiec

Czy aktywny komunista, wyznający zasady swojego kierunku jest w stanie obiektywnie nauczać studentów?

Takie pytanie pojawiło się w pierwszym komentarzu pod artykułem-wypowiedzią-sprostowaniem prof. Wiktora z Uniwersytetu Wrocławskiego w Gazecie Wyborczej. Prof. Wiktor, członek Komunistycznej Partii Polski, odnosi się tym tekstem do felietonu Klausa Bachmanna, w którym pada nazwisko profesora. Profesor nie zauważa jednak ironii i sarkazmu felietonisty, bo traktuje tekst nadwyraz poważnie i swoje boje uczelniane przedstawia jako przykład braku tolerancji w uniwersyteckim świecie. W sumie się nie dziwię. Po niedawnym polowaniu na komunistę (część 1 i część 2)  można być przewrażliwionym.

Ale wracając do pytania… Pod tekstem prof. Wiktora rozpętała się mała burza w komentarzach. Że komunizm, że marksizm, że zbrodnia, że zło, że studenci etc. I padło pytanie, czy komunista może być dobrym nauczycielem? No to ja się pytam, czy liberał może być dobrym nauczycielem? A aktywny członek PIS? Zaangażowany działacz PO? Katolik? Muzułmanin? Każdy może! Tylko nie każdy potrafi.

Spotkałem w swoim życiu wielu nauczycieli. I dobrych, i kiepskich. I jakoś nie wydaje mi się, żeby ich przekonania miały bezpośredni wpływ na to, jak wykonywali swoją pracę (no chyba, że ich światopogląd sprowadzał się do hasła „będę kiepskim nauczycielem”).

Odpowiedź na pytanie o dobrego nauczyciela kryje się bowiem w oczekiwaniach, jakie wobec niego mamy. Liberał będzie pewnie kiepskim nauczycielem w szkółce dla młodych komunistów. Nic po księdzu katolickim w islamskiej szkole prawnej. Ale w końcu uczelnie wyższe to nie są miejsca indoktrynacji (ciągle mam taką nadzieję). I wszyscy uczący w nich nauk humanistycznych powinni w gruncie rzeczy wykładać filozofię. Przedstawiać różne punkty widzenia i nieustannie dyskutować. Debatować i deliberować. Nie zgadzać się i argumentować. Kłócić i zwalczać (werbalnie wystarczy).

Obiektywizm? A komu on potrzebny, jeśli w ogóle jest możliwy. Wykładowca ma mieć swoje zdanie! I student też!

]]>
http://gekon.net.pl/dobry-nauczyciel-komunista.html/feed 0
Klaus Bachmann o plagiatach http://gekon.net.pl/klaus-bachmann-o-plagiatach.html#utm_source=feed&utm_medium=feed&utm_campaign=feed http://gekon.net.pl/klaus-bachmann-o-plagiatach.html#comments Tue, 02 Nov 2010 08:53:37 +0000 Szymon Mazurek http://gekon.net.pl/?p=492 Klaus Bachmann o przyczynach plagiatów w polskiej nauce:

Wszyscy atakują rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu za popełnienie plagiatu. Kiedy wszyscy kogoś atakują, to ja muszę go bronić, bo instynktownie wyczuwam, że coś jest tu nie tak.

Tu rzeczywiście coś jest nie tak. Bo jeśli ktoś z tytułem profesorskim, zajmujący wysoką pozycję, miałby popełnić tego typu czyn, to nie byłaby jego wina, tylko nasza, bo to my wszyscy stworzyliśmy sytuację, w której on mógł dojść do wniosku, że tak wolno.

Ale prawdziwy problem tkwi w systemie edukacji, który promuje odtwarzanie a nie tworzenie. Kiedy dyskusja jest niemile widziana, sprawdza się tylko bezmyślne powtarzanie.

Dziś w naszych szkołach uczymy dzieci, że mają się uczyć na pamięć z podręczników i nie pisać opracowań na podstawie własnego widzimisię, tylko tego, co mówi nieomylny nauczyciel i autorytety, jakimi są autorzy podręczników.

Własna inwencja, pomysły? Dwója, siadać! Nasze dzieci przerabiają to przez 12 lat, potem opuszczają szkołę i stają się studentami. I z dnia na dzień mają się pozbyć tych nawyków, krytykować podręczniki, zamiast traktować je jak prawdę objawioną, dyskutować z wykładowcą, zamiast spijać mądrość z jego ust? To musi być szok.

Pewnie Huntington to miał na myśli, kiedy napisał książkę o zderzeniu cywilizacji. Szczególnie ciężkie jest to zderzenie u studentów wyjeżdżających za granicę. Nie wolno odpisać, kopiować, kompilować? Nikt ich nie nauczył, jak przelać własne pomysły na papier. Nikt ich nie nauczył, że można bezkarnie mieć własny pomysł.

Teraz żałuję, że sam nie popełniłem tekstu na miarę felietonu Bachmanna. Na tym blogu zdecydowanie za często cytuję (czytaj: legalnie plagiatuję) innych. Ale co zrobić, skoro piszą mądre rzeczy?

]]>
http://gekon.net.pl/klaus-bachmann-o-plagiatach.html/feed 2