Post Chiński inwestor pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Warto zwrócić uwagę, że choć powszechnie Chiny (jak i inne kraje Azji Południowo-Wschodniej) wciąż uznaje się za typowego taniego wytwórcę, to w rzeczywistości tamtejsza gospodarka jest dużo bardziej zaawansowana.
IMD w rankingu konkurencyjności z roku 2004 wskazywał na następujące kroki w rozwoju gospodarek azjatyckich:
Śmiało można stwierdzić, że w Chinach mamy już do czynienia z 3. etapem. Pamiętać trzeba jednak, że etap 1. wciąż się tam jeszcze nie skończył. Jak to możliwe? Przede wszystkim za sprawą ogromnych dysproporcji w rozwoju poszczególnych regionów: rolniczy zachód i przemysłowy wschód z rozwiniętymi metropoliami. Chiński smok jest po prostu bardzo długi: ogon jeszcze na polu ryżowym, a ogień z pyska już podgrzewa nastroje na międzynarodowych rynkach finansowych.
Post Chiński inwestor pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Rok bez chińszczyzny pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Na pewno nie było łatwo. Pomijając kwestię ilości chińskich produktów na rynku, problemem jest sam fakt unikania. Żeby zrezygnować z chińskich towarów trzeba przede wszystkim wiedzieć, które z nich są tam produkowane…
Post Rok bez chińszczyzny pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Narodowy Bank Piekieł pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>
Na blogu Marginal Revolution znalazłem link do bardzo ciekawego artykułu zamieszczonego na stronie Adventures of a BigWhiteGuy living in Hong Kong. Tekst pod tytułem „Hell Money” opisuje chiński zwyczaj wyposażania zmarłych na drogę w zaświaty w środki niezbędne do nowego życia; w tym również w pieniądze. Nie jest to nic zaskakującego. W wielu kulturach na świecie było i jest to praktykowane. Ale w Chinach zwyczaj przybrał bardzo ciekawą i niewątpliwie wyjątkowo zdroworozsądkową formę: zamiast prawdziwymi pieniędzmi zmarłych wspiera się piekielnymi banknotami (Hell Bank Notes, Spirit Money). Określanie tych banknotów mianem piekielnych wynika podobno z nieporozumienia językowego. Chińczykom nie chodzi bynajmniej tylko o zmarłych ukaranych po śmierci, tylko o każdy pośmiertny los. A według ich wierzeń po śmierci każdy robi mniej więcej to samo co za życia, co może być dość smutną konkluzją
Banknoty zmarłych mogą zachwycać. Kolorowe, bogato ilustrowane. Bardzo często zawierają wizerunek Cesarza Zaświatów (Emperor of the Afterworld, Lord of Hell). Mają bardzo różne rozmiary i różne dziwne nominały (np. 8 000 000 000). Niektóre są interesującymi przeróbkami znanych walut, np. dolara amerykańskiego.
Żywi niewielki mają z nich jednak pożytek. Tylko zmarli mogą je wydawać…
Post Narodowy Bank Piekieł pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Patrzcie uważnie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>While China’s demand for energy is driving up oil prices worldwide, its cheap goods are having the opposite effect on the cost of living in the United States. A recent analysis by the U.N. World Economic and Social Survey suggests that Chinese pressure on oil imports may have raised U.S. inflation by 0.23 percent from 2001 to 2005, but cheap imports of Chinese goods decreased U.S. inflation over that same period by 0.28 percent. For the moment, the net winners are U.S. consumers.
Z jednej strony zwiększony popyt na paliwa w Chinach przekłada się na wzrost cen ropy naftowej i wzrost inflacji w USA. Z drugiej strony amerykańscy konsumenci zyskują na niższych cenach produktów importowanych z Chin, których produkcja zwiększyła zapotrzebowanie na ropę. Dwie strony tego samego medalu.
Post Patrzcie uważnie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Numerologia na giełdzie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Part superstition and part self-fulfilling prophecy, numerology is a basic trading strategy in China. The philosophy reflects the widespread belief in Chinese society that numbers contain clues to good fortune.
(…) To professional observers, the Chinese investing public’s trust in the predictive power of numbers — rather than fundamentals like business prospects or profit — is one of many reminders of how buying on the Shanghai and Shenzhen stock exchanges looks like gambling.
Brokerages are set up like casinos. Investors drink tea, smoke and chat as they make trades on computers lined up like slot machines. Instead of dropping in coins, they swipe bank cards to pay for shares.
Czyżby był to dowód na niedojrzałość rynku? A może Chińczycy odkryli prawdę (lub jej część) na temat funkcjonowania giełd?
Numbers don’t explain everything, (…) but „in the stock market, half your results come from luck.”
Post Numerologia na giełdzie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post QQ, ku nowej walucie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Jak wiadomo z historii pieniądza, taka sytuacja nie może nie spotkać się z reakcją władz państwa, które ma monopol na produkcję pieniądza. Państwo nie kontroluje emisji QQ, a skoro można swobodnie wymieniać tę walutę na juana, to przestaje również kontrolować podaż własnej waluty.
The rapid rise of the QQ coin has caused angst for the government in China, where circulation and trade of the real currency is strictly controlled. Last month, 14 Chinese ministries and China’s central bank together waged a QQ coin crackdown of sorts, calling on companies to stop trading them in order to prevent money laundering.
„The People’s Bank of China will strengthen management of the virtual currencies used in online games and will stay on the lookout for any assault by such virtual currencies on the real economic and financial order,” the ministries and bank said in a joint statement.
Niemal pewne jest, że Chiny będą w stanie skutecznie kontrolować rozwój QQ. Pytanie (dotyczące nie tylko tego kraju) nie powinno zatem brzmieć, kiedy pieniądze wirtualne staną się realnymi, ale kiedy legalny pieniądz papierowy zostanie zastąpiony legalnym pieniądzem elektronicznym?
Post QQ, ku nowej walucie pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>