Post Dwie strony medalu pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Dwie strony medalu pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post The Rolling Stones sp. z o.o. pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Nie wszyscy zdają sobie sprawę, ale The Rolling Stones to nie tylko świetny rockowy zespół, ale również bardzo sprawnie działające i niezwykle dochodowe przedsiębiorstwo. Dojna krowa (cash cow) z macierzy BCG, jak określił kiedyś grupę magazyn Fortune. Za pełniącego rolę prezesa można uznać oczywiście Micka Jaggera, który studiował krótko w London School of Economics, choć to akurat pewnie bez znaczenia.
Steven J. Dubner na blogu Freakonomics w dniu urodzin piosenkarza nadał mu przydomek ‚Profit Maximizer’. A w 2002 roku Fortune napisał o nim:
(…) his greatest talent, besides strutting and singing, is his ability to surround himself and the rest of the band with a group of very able (they probably hate to be called this) executives.
Biznesowe alter ego zespołu to zarejestrowany w Holandii holding Promogroup. I jest tam wszystko, co można znaleźć w dużej firmie: budżety, księgowi, bankierzy, prawnicy, inwestycje i… efektywne planowanie podatkowe. Nie bez powodu zespół nie prowadzi finansów w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że przez ostatnie 20 lat The Rolling Stones zapłacili tylko 1,6% podatku. Cóż… Finanse są częścią tej kapeli tak samo jak perkusja i gitary, napisał kiedyś Stephen Evans z BBC.
Na czym zarabiają Stonesi? Dubner wskazuje na dwa typowe dla muzyków źródła dochodu: sprzedaż płyt i koncerty. Nie docenia jednak pierwszej grupy, pisząc, że ten rodzaj dochodów jest nieprzewidywalny i dzielony między wiele podmiotów. Jednak w przypadku tak znanego zespołu raczej nie ma powodów, aby obawiać się o nieprzewidywalność. Przekonał się o tym Serwer z Fortune Magazine w rozmowie z Keithem Richardsem:
SERWER: Your income must vary all over the place, year by year, because the tours give you this huge bump and then there’s nothing.
RICHARDS: But there’s always an awful lot of PRS coming in.
SERWER: What the hell is that?
RICHARDS: Performing rights. Every time it’s played on the radio. I go to sleep and make money–let’s put it that way.
Wpływy z wydawania i sprzedaży płyt, praw do nagrań, dochodowe trasy koncertowe, a do tego jeszcze sponsorzy i różnego rodzaju kontrakty promocyjne. Źródła dochodów bardziej zróżnicowane, niż mogłoby się wydawać. Fachowo do tematu podchodzi Jagger:
As for any executive running a conglomerate, understanding and managing these diverse businesses are the key, says Jagger. „They all have income streams like any other company,” he says. „They have different business models; they have different delegated people that look after them. And they have to interlock. That’s my biggest problem.”
The Rolling Stones zrobili coś, co czasem artystom niezbyt wychodzi. Potrafili uczynić ze swojej artystycznej pasji wyjątkowo zasobne źródło dochodu. A dlaczego nie? Przecież sobie zasłużyli. Każdy z nas powinien życzyć sobie zarabiania dobrych pieniędzy na tym, co lubi robić najbardziej.
A na koniec… The Rolling Stones! Fragment piosenki pod tytułem Money pochodzącej z płyty More Hot Rocks:
Money don’t buy everything it’s true
What it don’t buy I can’t use
I want money(…)
You love give me such a thrill
But you love won’t pay my bills
I want money(…)
Prawda, że pasuje?
Post The Rolling Stones sp. z o.o. pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Najbogatsi ludzie świata pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>We wszystkich informacjach o Slimie podkreślany jest fakt, że jego majątek odpowiada 8% PKB Meksyku (wartość po zajęciu nieoficjalnego pierwszego miejsca w rankingu najbogatszych). A jak wygląda ten wskaźnik dla jego konkurentów z zestawienia Forbesa?
W poniższej tabeli zamieściłem informacje na temat dwudziestu najbogatszych osób świata. Wyliczyłem udział majątku każdej osoby w PKB jej kraju obywatelstwa i kraju zamieszkania. Wszystkie kwoty podawane są w miliardach dolarów amerykańskich, a wielkość PKB dotyczy roku 2006 i podawana jest w cenach bieżących za World Economic Outlook 2007.
Osoba | Majątek [mld USD] |
Obywatelstwo | PKB [mld USD] |
% PKB | Zamieszkanie | PKB [mld USD] |
% PKB | |
1 | William Gates III | 56 | USA | 13244,55 | 0,42% | USA | 13244,55 | 0,42% |
2 | Warren Buffett | 52 | USA | 13244,55 | 0,39% | USA | 13244,55 | 0,39% |
3 | Carlos Slim Helu | 49 | Meksyk | 840,012 | 5,83% | Meksyk | 840,012 | 5,83% |
4 | Ingvar Kamprad | 33 | Szwecja | 385,293 | 8,56% | Szwajcaria | 377,24 | 8,75% |
5 | Lakshmi Mittal | 32 | Indie | 886,867 | 3,61% | Wielka Brytania | 2373,685 | 1,35% |
6 | Sheldon Adelson | 26,5 | USA | 13244,55 | 0,20% | USA | 13244,55 | 0,20% |
7 | Bernard Arnault | 26 | Francja | 2231,631 | 1,17% | Francja | 2231,631 | 1,17% |
8 | Amancio Ortega | 24 | Hiszpania | 1225,75 | 1,96% | Hiszpania | 1225,75 | 1,96% |
9 | Li Ka-shing | 23 | Hongkong | 189,538 | 12,13% | Hongkong | 189,538 | 12,13% |
10 | David Thomson | 22 | Kanada | 1269,096 | 1,73% | Kanada | 1269,096 | 1,73% |
11 | Lawrence Ellison | 21,5 | USA | 13244,55 | 0,16% | USA | 13244,55 | 0,16% |
12 | Liliane Bettencourt | 20,7 | Francja | 2231,631 | 0,93% | Francja | 2231,631 | 0,93% |
13 | Prince Alwaleed Bin Talal Alsaud |
20,3 | Arabia Saudyjska | 348,604 | 5,82% | Arabia Saudyjska | 348,604 | 5,82% |
14 | Mukesh Ambani | 20,1 | Indie | 886,867 | 2,27% | Indie | 886,867 | 2,27% |
15 | Karl Albrecht | 20 | Niemcy | 2897,032 | 0,69% | Niemcy | 2897,032 | 0,69% |
16 | Roman Abramovich | 18,7 | Rosja | 979,048 | 1,91% | Wielka Brytania | 2373,685 | 0,79% |
17 | Stefan Persson | 18,4 | Szwecja | 385,293 | 4,78% | Szwecja | 385,293 | 4,78% |
18 | Anil Ambani | 18,2 | Indie | 886,867 | 2,05% | Indie | 886,867 | 2,05% |
19 | Paul Allen | 18 | USA | 13244,55 | 0,14% | USA | 13244,55 | 0,14% |
20 | Theo Albrecht | 17,5 | Niemcy | 2897,032 | 0,60% | Niemcy | 2897,032 | 0,60% |
Jak widać, wg powyższego zestawienia Carlos Slim ma (miał w marcu) majątek odpowiadający prawie 6% meksykańskiego PKB. Ale nie jest wcale rekordzistą. Ingvar Kamprad (z rodziną) wart jest 8,5% PKB ojczystej Szwecji. Wszystkich bije na głowę Li Ka-shing, którego skarbiec odpowiada 12% PKB Hongkongu.
A na koniec porównanie majątku najbogatszych do PKB Polski, wynoszącego w 2006 roku 338 mld USD (ceny bieżące). Bill Gates jest w stanie od ręki kupić 16,5% wytworów naszej gospodarki, Warren Buffett – 15,3%, a Carlos Slim – 14,4%. Natomiast łączny majątek pierwszej dziesiątki przekracza nasz PKB o 1,4%.
Post Najbogatsi ludzie świata pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Własna firma w UE pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Własna firma w UE pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Po prostu przedsiębiorczość pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>[…] prof. Muhammad Yunus i założony przez niego Grameen Bank otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla. Za pomysł i działalność mikropożyczkową, która milionom ludzi, głównie kobiet, dała szansę wyjścia z beznadziejnej nędzy. Socjał jakiś? Hippis? Feminista, może na chrześcijaństwo przeszedł?
Nie, ekonomista, który 30 lat temu pożyczył własne 27 dolarów kilkudziesięciu Banglijczykom na ich własne małe działalności gospodarcze. Nie rozdał, a pożyczył. Otrzymał zwrot tych pożyczek, z nich finansował następne. Skalkulowane tak, by były zwracane mimo braku zabezpieczeń, co oznaczało, że raczej udzielane kobietom, bo są bardziej odpowiedzialne w zarządzaniu finansami, niż faceci. Wyrachowany, choć nie działający dla akumulacji zysku na prywatnym koncie w Szwajcarii czy Delaware.
Yunus to pod wieloma względami klasyczny przykład liberalizmu w działaniu. Nieskrępowana wolność umysłu i woli zmiany rzeczywistości poprzez działanie kapitału. Przedsiębiorczość wspierająca przedsiębiorczość. Nie jakiś tam margines biznesu, a prawdziwie ekscytująca twórczość biznesowa tam, gdzie jeszcze za wcześnie na biznesplan i studium wykonalności projektu.
Zachęcam do przeczytania całego wpisu w cytowanym blogu, jak również do zapoznania się z ciekawymi komentarzami zamieszczonymi poniżej. Dyskusja o ludzkiej twarzy liberalizmu ekonomicznego jest stale obecna w historii myśli ekonomicznej. Szkoda tylko, że w Polsce w debacie politycznej określenia „liberał” zaczęto używać jako obelgi. Na pewno nie sprzyja to rzetelnej dyskusji o gospodarce wolnorynkowej.
Post Po prostu przedsiębiorczość pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Rynek szeroko zamknięty pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Dyskusja o rynku pracy w Polsce sprowadza się ostatnio do dwóch kwestii: bezrobocia i migracji zarobkowej. Coraz głośniej mówi się jednak również o tym, że do niektórych prac po prostu brakuje chętnych. Jeśli jednak ktoś liczy na to, że ewentualne otwarcie rynku pracy dla obywateli Ukrainy, Bułgarii, Rumunii spowoduje gwałtowny napływ taniej siły roboczej do Polski, może być zawiedziony. Primo, potencjalni zainteresowani pojadą najpewniej dalej na zachód. Secundo, właściwie dlaczego mieliby legalnie pracować w Polsce?
„Możemy ściągnąć do Polski na przykład Ukraińców, ale pytanie, czy będą woleli pracować legalnie za 1000 zł, czy raczej nielegalnie na przykład za 1500 zł. Jeśli nie obniżymy kosztów pracy, będziemy mieć kłopoty zarówno z szarą strefą, jak i ze znalezieniem fachowców” – nic dodać, nic ująć. Zgadnijcie tylko, kogo cytuje Gazeta Prawna? Ekonomistę? Przedsiębiorcę? Nie. Urzędnika! Wicedyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. Obyśmy mieli więcej takich urzędników i oby wiedza, którą posiadają dotarła do odpowiednich ministrów. Amen.
PS. W zeszłym miesiącu Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło oficjalne stanowisko w zakresie dostępu obywateli Bułgarii i Rumunii (pozytywne) oraz aktualnych obywateli UE (zasada wzajemności) do polskiego rynku pracy.
Post Rynek szeroko zamknięty pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Post Doing business in Poland pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>Zdziwieni? Każdy, kto próbuje prowadzić w Polsce własną firmę, wie o tym od dawna bez posiłkowania się raportami Banku Światowego. Problem tkwi w tym, że to nie od przedsiębiorców zależy, w jakim środowisku działają. Uprzejmie więc proszę Marszałka Sejmu o zakupienie po jednym egzemplarzu raportu dla każdego posła na Sejm Rzeczpospolitej. Wydanie 35 USD od osoby nie zrujnuje budżetu tej instytucji. Choć mogą się pojawić głosy piętnujące marnotrawstwo – w końcu ilu posłów zrozumie coś z raportu napisanego w języku angielskim?
Wszystkich zainteresowanych wyliczeniami Banku Światowego odsyłam na stronę internetową tej organizacji. Raport, o którym mowa nie jest co prawda udostępniany publicznie za darmo, ale wiele wskaźników w nim wykorzystanych znajdziecie w dostępnej on-line publikacji World Development Indicators 2006. Mierniki dotyczące klimatu prowadzenia biznesu znajdują się w tabeli 5.3 Business environment.
Post Doing business in Poland pojawił się poraz pierwszy w (nie)główny ekonomista.
]]>