Dziennik donosi, że Warszawa nie jest już najdroższym polskim miastem.
Gazeta opiera się na publikacji GUSu pt. Miasta wojewódzkie – podstawowe dane statystyczne. Zawiera ona nie tylko dane o cenach detalicznych, ale również wiele informacji na temat innych aspektów jakości życia w poszczególnych miastach np. dane o bezrobociu, przestępczości, kolizjach drogowych, kulturze, szkolnictwie.
Czy uprawniona jest tak zdecydowana opinia Dziennika, że Warszawa nie jest już najdroższa? To zależy. Podstawą takiego wniosku nie może być jednak analiza kilku pozycji z długiej tabeli, w której podano nie tylko ceny ale również ich zmianę w ciągu roku (o tym Dziennik nie wspomina). To, że olej, cukier i czekolada są w Warszawie tańsze niż we Wrocławiu jeszcze nic nie znaczy. Bardzo łatwo znaleźć przykłady odwrotne: herbatę, jaja, masło. Dlatego na potrzeby sensownej analizy trzeba skonstruować modelowy koszyk różnych dóbr odpowiadający temu, co i w jakich proporcjach kupują najczęściej konsumenci. Dopiero jego wycena mogłaby dać odpowiedź, gdzie żyje się taniej. Oczywiście bardzo duży wpływ na wynik będzie miał skład tego koszyka. Nie zapominajmy również, że GUS podaje ceny przeciętne, a w każdym z miast można żyć zarówno drogo, jak i tanio.
Oj, to ja GUSu nie potrzebuję, żeby wiedzieć, że tu jest drogo 😀
Ciekawa była by analiza zrobiona oddzielnie dla kilku modeli konsumentów z różną charakterystyką, np. dla managera, studenta, emeryta – każdy z nich wydaje pieniądze na co innego, gdzie indziej mieszka, inaczej się przemieszcza, etc. Powiedzieć, że gdzieś jest po prostu drogo, to wygodne wyjście, ale mało wartościowe.
Kiedy właśnie dziennikarze na podstawie danych GUS twierdzą, że w Warszawie tanio jest 😀 Teraz pół Polski szykuje się do przeprowadzki 😉
A ciekawe jak GUS uśrednia ceny w obrębie danego miasta…
W takich opracowaniach GUS wykorzystuje dane gromadzone na potrzeby stale prowadzonych badań (np. inflacja) i metodologię tam stosowaną. W tym opracowaniu jest tylko następująca uwaga metodologiczna dotycząca cen w poszczególnych miastach:
„[Ceny] przeciętne w czerwcu, na podstawie notowań w sześciu rejonach w Warszawie, a w dwóch rejonach w każdym z pozostałych miast.”