Archiwum wpisów: Listopad 2006

Zmarł Milton Friedman

Milton FriedmanDzisiaj, w wieku 94 lat, zmarł Milton Friedman. Ten wybitny ekonomista otrzymał w roku 1976 roku nagrodę Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych i był twórcą doktryny monetaryzmu. Z jego poglądami nie wszyscy się zgadzali, ale bez wątpienia liczyli się z jego opinią. Friedman był i pozostanie jedną z najważniejszych postaci historii myśli ekonomicznej.

Zapraszam do lektury wykładu Friedmana z okazji wręczenia nagrody Nobla. Warto również zapoznać się z jego kontrowersyjnym pomysłem podatku negatywnego. Więcej artykułów tego autora dostępnych jest do pobrania poprzez sieć IDEAS RePEc.

Młode wilki 1/2

Jak się okazuje, pojęcia “spółka” czy “rynek kapitałowy” nie są dla gimnazjalistów czarną magią. “Trzecioklasiści z klasy matematycznej Gimnazjum nr 30 we Wrocławiu wiedzieli, że gdy inflacja jest wysoka, należy zainwestować oszczędności w nieruchomości lub złoto i nie sprzedawać ich, zanim waluta się nie umocni” – donosi Gazeta.pl

Drodzy studenci ekonomii! Pora wziąć się do roboty. W gimnazjach nie próżnują… ;-)

Rynek szeroko zamknięty

Z badania sondażowego Gazety Prawnej wynika, że “47 proc. Polaków uważa, że obcokrajowcy powinni pracować w RP na takich samych zasadach jak jej obywatele, a dalsze 35 proc., że powinni mieć prawo do pracy, ale pod pewnymi warunkami”. Boimy się konkurencji (w końcu bezrobocie ciągle jest wysokie), ale jesteśmy za otwarciem rynku pracy. Chyba nie chodzi do końca o to, kto będzie pracował u nas, ale gdzie my będziemy mogli pracować – zgodnie z sentencją: “Traktuj innych tak, jak sam byś chciał być traktowany“. Na dowód tego 52% ankietowanych osób w pierwszej kolejności przyznało prawo do pracy obywatelom UE.

Dyskusja o rynku pracy w Polsce sprowadza się ostatnio do dwóch kwestii: bezrobocia i migracji zarobkowej. Coraz głośniej mówi się jednak również o tym, że do niektórych prac po prostu brakuje chętnych. Jeśli jednak ktoś liczy na to, że ewentualne otwarcie rynku pracy dla obywateli Ukrainy, Bułgarii, Rumunii spowoduje gwałtowny napływ taniej siły roboczej do Polski, może być zawiedziony. Primo, potencjalni zainteresowani pojadą najpewniej dalej na zachód. Secundo, właściwie dlaczego mieliby legalnie pracować w Polsce?

“Możemy ściągnąć do Polski na przykład Ukraińców, ale pytanie, czy będą woleli pracować legalnie za 1000 zł, czy raczej nielegalnie na przykład za 1500 zł. Jeśli nie obniżymy kosztów pracy, będziemy mieć kłopoty zarówno z szarą strefą, jak i ze znalezieniem fachowców” – nic dodać, nic ująć. Zgadnijcie tylko, kogo cytuje Gazeta Prawna? Ekonomistę? Przedsiębiorcę? Nie. Urzędnika! Wicedyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. Obyśmy mieli więcej takich urzędników i oby wiedza, którą posiadają dotarła do odpowiednich ministrów. Amen.

PS. W zeszłym miesiącu Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło oficjalne stanowisko w zakresie dostępu obywateli Bułgarii i Rumunii (pozytywne) oraz aktualnych obywateli UE (zasada wzajemności) do polskiego rynku pracy.

Dear Economist

Chcesz wiedzieć jak ekonomista postrzega świat? Jak zapatruje się na kwestię nadania amerykańskiemu dziecku afrykańskiego imienia? Jak przeprowadza analizę kosztów i zysków bolesnego zabiegu depilacji woskiem? Co odpowie na zarzut, że pieniądze są źródłem wszelkiego zła? Napisz list do Financial Times zaczynając go słowami “Drogi Ekonomisto…”, a niebanalną ekonomiczną odpowiedź na najdziwniejsze problemy znajdziesz na stronie internetowej FT.

PS. Link do reklamowanej kolumny FT ląduje zasłużenie w widocznej po prawej stronie sekcji ‘Warto zajrzeć’.

Good morning, Vietnam

Good morning, VietnamWietnam został 150. członkiem World Trade Organisation (WTO). Przez pierwsze 12 lat członkostwa będzie jednak zakwalifikowany jako gospodarka nierynkowa (non-market economy). Umożliwia to innym członkom organizacji stosowanie środków antydumpingowych, jeśli uznają, że produkty wietnamskie sprzedawane są po cenach niższych od kosztów produkcji (wsparcie państwa). Typowy przykład gospodarczego “kija i marchewki”: dajemy Ci dostęp do naszych rynków, ale musisz się dostosować do reguł naszego klubu. Więcej w The Economist. I jeszcze artykuł o konsekwencjach statusu “non-market economy”.

Łączenie faktów w logiczną całość

Fakt 1. Transparency International opublikowało najnowszy raport na temat korupcji na świecie: Corruption Perceptions Index 2006. Dla Polski informacja ta jest słodko-gorzka. Awansowaliśmy o 9 pozycji w stosunku do roku 2005, ale wciąż zajmujemy dość odległe miejsce – w tym roku 61.

Fakt 2. Sejmowa komisja ds. służb specjalnych zaakceptowała budżet Centralnego Biura Antykorupcyjnego na przyszły rok. Bez głosu sprzeciwu (jeden wstrzymujący się).

Fakt 3. (nie sprawdzony) W salonie24 na jednym z blogów można przeczytać, że do tej pory CBA może pochwalić się tylko jednym meldunkiem dostarczonym na biurko Premiera.

Chciałbym wierzyć, że cichym działaniem zakończonym jednym meldunkiem CBA spowodowało wzrost oceny naszego kraju w CPI o 0,3 punktu w 10-stopniowej skali. I za dobrą pracę zostało nagrodzone 120-milionowym budżetem na rok przyszły. Ale nie mam złudzeń…

Pozostaje tylko naiwna nadzieja, że ten jeden meldunek to… analiza raportu Transparency International. Bo naprawdę nie jest sukcesem zdobycie tylu punktów co Jamajka a nawet lekka (leciutka) przewaga nad Kubą (miejsce 66.) i Chinami (miejsce 70.). Natomiast przegrana z Turcją (miejsce 60.) i Bułgarią (miejsce 57.) wymaga zdecydowanej interwencji służb specjalnych.

Doing business in Poland

Wszyscy o tym dzisiaj piszą: Gruzja, Namibia, Botswana, Pakistan i wiele innych państw znalazło się przed Polską w rankingu łatwości prowadzenia biznesu przygotowanym przez Bank Światowy (Doing Business 2007). Jesteśmy na 75. miejscu i w stosunku do roku poprzedniego spadliśmy o jedną pozycję.

Zdziwieni? Każdy, kto próbuje prowadzić w Polsce własną firmę, wie o tym od dawna bez posiłkowania się raportami Banku Światowego. Problem tkwi w tym, że to nie od przedsiębiorców zależy, w jakim środowisku działają. Uprzejmie więc proszę Marszałka Sejmu o zakupienie po jednym egzemplarzu raportu dla każdego posła na Sejm Rzeczpospolitej. Wydanie 35 USD od osoby nie zrujnuje budżetu tej instytucji. Choć mogą się pojawić głosy piętnujące marnotrawstwo – w końcu ilu posłów zrozumie coś z raportu napisanego w języku angielskim?

Wszystkich zainteresowanych wyliczeniami Banku Światowego odsyłam na stronę internetową tej organizacji. Raport, o którym mowa nie jest co prawda udostępniany publicznie za darmo, ale wiele wskaźników w nim wykorzystanych znajdziecie w dostępnej on-line publikacji World Development Indicators 2006. Mierniki dotyczące klimatu prowadzenia biznesu znajdują się w tabeli 5.3 Business environment.

Huczne otwarcie

Gekon uciekł z terrarium i zamierza dzielić się ze wszystkimi zainteresowanymi własnym obrazem świata.

Aby uniknąć nieporozumień, informujemy od razu, że nie jest (i mamy nadzieję – nie będzie) to blog przyrodniczy. Autorzy mają ambicję opisywać rzeczywistość z ekonomicznego punktu widzenia. O rety! Bez obaw. Miejmy nadzieję, że nie będzie zawsze i do końca poważnie. Pobawimy się trochę w sławę (jeśli nam ją zapewnicie), zaspokoimy potrzeby wyższego rzędu, podbudujemy ego naszych poglądów, zaprezentujemy nasze własne diagnozy i analizy “głównych ekonomistów”. Efekt może być ciekawy.

PS. W kwestii nazwy i domeny: nie chcemy urazić żadnego głównego ekonomisty, ani żadnej jaszczurki. Z encyklopedii wiemy po prostu, że gekon to jedyna jaszczurka mająca zdolność wydawania donośnych głosów. A przecież nie po to zakładamy blog, żeby nie było nas słychać… ;-)