Wpisy ze słowem kluczowym: nauka

Klaus Bachmann o plagiatach

Klaus Bachmann o przyczynach plagiatów w polskiej nauce:

Wszyscy atakują rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu za popełnienie plagiatu. Kiedy wszyscy kogoś atakują, to ja muszę go bronić, bo instynktownie wyczuwam, że coś jest tu nie tak.

Tu rzeczywiście coś jest nie tak. Bo jeśli ktoś z tytułem profesorskim, zajmujący wysoką pozycję, miałby popełnić tego typu czyn, to nie byłaby jego wina, tylko nasza, bo to my wszyscy stworzyliśmy sytuację, w której on mógł dojść do wniosku, że tak wolno.

Ale prawdziwy problem tkwi w systemie edukacji, który promuje odtwarzanie a nie tworzenie. Kiedy dyskusja jest niemile widziana, sprawdza się tylko bezmyślne powtarzanie.

→ czytaj dalej

Z prądem i pod prąd

Profesor Witold Kwaśnicki z Uniwersytetu Wrocławskiego napisał ostatnio list do redakcji Rzeczpospolitej w odpowiedzi na artykuł profesora Andrzeja WojtynyJak powinno się wypowiadać o przyszłych stopach procentowych?“. Przedstawia w nim pokrótce poglądy austriackiej szkoły ekonomii na rolę banku centralnego w gospodarce i argumenty za rezygnacją z emisji pieniądza symbolicznego. Odpowiedź, jaką uzyskał brzmiała następująco:

Dziękuję za list. Bardzo ciekawy. Ze względów edytorskich nie uda nam się jednak zamieścić go w takiej formule.

Rozumiem, że gazety nie są w stanie publikować każdego listu, który przychodzi do redakcji. Rozumiem, że dana forma może redakcji nie pasować. (Chociaż, na miejscu prof. Kwaśnickiego, zapytałbym, w jakiej formie mogą tekst zamieścić, skoro tyko forma im przeszkadza.)  Mam świadomość, że list nie odnosił się dokładnie do meritum komentowanego artykułu, a Rzeczpospolita to nie jest wydawnictwo naukowe. Tym niemniej żałuję, że wspomniany list nie został opublikowany.

Nie jestem zwolennikiem ekonomii austriackiej. W sporze, który zarysował w swoim liście prof. Kwaśnicki, znalazłbym się raczej w obozie prof. Wojtyny. Tym niemniej będę bronił prawa do prezentowania problemu z różnych punktów widzenia. W świecie nauki to więcej niż prawo – to obowiązek.

→ czytaj dalej

Nauka jak polityka

Micheal Schrage napisał dla Financial Times świetny tekst o polityce w nauce lub (odwrotnie) o tym, dlaczego nauka powinna być jak polityka. Artykuł rozpoczyna stwierdzenie, że największą tragedią współczesnej nauki jest jej brzydota, wynikająca z polaryzującego środowisko naukowe upolitycznienia.

→ czytaj dalej

Najczęściej cytowani ekonomiści

Którzy ekonomiści liczą się w świecie nauki najbardziej? Ci, którzy mają największą liczbę cytowań. Oczywiście taki ranking ma sporo różnych wad i nie uwzględnia wielu istotnych aspektów pracy naukowej, ale na pewno robi wrażenie. W ostatnim zestawieniu IDEAS Repec zdecydowanie prowadzi Robert J. Barro.

Ekonomia jak bajka

Maciej Rybiński, W świecie bajki, felieton w dzisiejszym Dzienniku:

Ekonomia jest jedyną dziedziną nauki, która nigdzie, w żadnym kraju świata nie jest przedmiotem szkolnym. Być może jest to powodem, dla którego przeciętny człowiek uważa ekonomię za rodzaj wiedzy tajemnej, a ekonomistów za szamanów.

Tymczasem ekonomię praktyczną uprawia na co dzień każdy, kto zarabia pieniądze i podejmuje decyzje o sposobach ich wydatkowania. Każda gospodyni domowa jest ministrem finansów, a każdy właściciel warsztatu dyrektorem finansowym koncernu. Różnica jest tylko w skali. Minister może doprowadzić do ruiny państwo, gospodyni domowa tylko rodzinę.

(…) całą ekonomię można wyłożyć w formie dla wszystkich zrozumiałej. Na przykład w formie bajki. Bardzo wiele znanych bajek jest zresztą poświęconych ekonomii.

(…) Językiem bajki można łatwo streścić całą ekonomię w kilkunastu zaledwie wierszach: Za górami, za lasami, za siedmioma dolina[mi] było sobie przed wiekami królestwo nawiedzone kryzysem, bezrobociem, inflacją i destabilizacją. Oświecony król wezwał zatem przed swe oblicze wszystkich ekonomistów i nakazał im spisanie całej ekonomicznej wiedzy. Mędrcy pracowali w pocie czoła przez cały rok i po 12 miesiącach przedstawili monarsze 40 grubych tomów in folio. Zagniewany król kazał ściąć połowę ekonomistów, a pozostałym polecił skrócić dzieło. I znów mędrcy pracowali przez cały rok, aby na koniec zaprezentować majestatowi 20 tomów in quatro. I znowu poirytowany król kazał ściąć połowę uczonych, a pozostałym polecił dokonanie skrótów. I tak to trwało latami, aż pozostał jeden tylko mędrzec i jeden skromny tomik. Mędrzec padł przed Majestatem na kolana i przyciskając książkę do piersi, rzekł:
- Najjaśniejszy Panie, streszczę Waszej Królewskiej Mości całą ekonomię w dwóch zdaniach. Nie istnieje nic takiego, jak obiad za darmo. Zawsze ktoś musi za posiłek zapłacić.

Otóż to. Ktoś zawsze płaci, a do osobliwości naszych czasów należy fakt, że coraz częściej nie ten, kto objad zjada. Najdroższe są jednak cudze głodówki.

Vox oeconomici

CEPR uruchomił ciekawy serwis internetowy mający być alternatywą dla gazet ekonomicznych i akademickich prac naukowych. W jednym miejscu zgromadzone będą artykuły pracujących w Europie znanych ekonomistów, którzy mogą tu pisać mniej sztywno i formalnie w porównaniu do publikacji naukowych, ale jednocześnie używając fachowego języka, który nie jest mile widziany w zwykłej prasie. Vox się ten projekt nazywa.