14-09-2007 | Szymon Mazurek | Ekonomia, biznes |
słowa kluczowe: bezpośrednie inwestycje zagraniczne, Chiny, finanse, marka
Ciekawą analizę konsekwencji sporych chińskich inwestycji zagranicznych autorstwa Philipa Lane’a przeczytać można na VoxEU.org. Najgłośniejsze chińskie akwizycje ostatnich lat to Thomson (TCL) i dział produkcji komputerów IBM (Lenovo). Ich rodzime marki – np. Haier - też zaczynają zdobywać rynki zagraniczne (więcej silnych chińskich marek w raporcie Interbrand).
Warto zwrócić uwagę, że choć powszechnie Chiny (jak i inne kraje Azji Południowo-Wschodniej) wciąż uznaje się za typowego taniego wytwórcę, to w rzeczywistości tamtejsza gospodarka jest dużo bardziej zaawansowana.
→ czytaj dalej
04-07-2007 | Szymon Mazurek | Ciekawostki |
słowa kluczowe: Chiny, globalizacja, konsument
Super Express testował swego czasu, czy poseł jest w stanie przeżyć miesiąc za 500 PLN. Każdego dnia wiele osób na świecie próbuje jak to jest, kiedy odmawia się sobie słodyczy, mięsa, pieczywa w ramach różnego rodzaju diet. Tymczasem pewna amerykańska rodzina sprawdziła, czy uda się przeżyć rok bez… produktów produkowanych w Chinach. Zapis tego specyficznego testu został wydany w postaci książki.
Na pewno nie było łatwo. Pomijając kwestię ilości chińskich produktów na rynku, problemem jest sam fakt unikania. Żeby zrezygnować z chińskich towarów trzeba przede wszystkim wiedzieć, które z nich są tam produkowane…
19-06-2007 | Szymon Mazurek | Ciekawostki |
słowa kluczowe: banknoty, Chiny, śmierć, pieniądz
Czy w zaświatach mają bank centralny? Narodowy Bank Piekieł – w skrócie NBP
– istnieje. Tak jak istnieją piekielne pieniądze.

→ czytaj dalej
06-06-2007 | Szymon Mazurek | Ekonomia |
słowa kluczowe: Chiny, inflacja, ropa naftowa, USA
Washington Post walczy z mitami dotyczącymi wysokich cen paliw. Szczególnie polecam akapit poświęcony wpływowi Chin na wysokie ceny ropy i związkowi cen paliw z inflacją w USA. Tekst świetnie ilustruje, dlaczego konieczne jest spoglądanie na problemy ekonomiczne z różnych stron.
While China’s demand for energy is driving up oil prices worldwide, its cheap goods are having the opposite effect on the cost of living in the United States. A recent analysis by the U.N. World Economic and Social Survey suggests that Chinese pressure on oil imports may have raised U.S. inflation by 0.23 percent from 2001 to 2005, but cheap imports of Chinese goods decreased U.S. inflation over that same period by 0.28 percent. For the moment, the net winners are U.S. consumers.
Z jednej strony zwiększony popyt na paliwa w Chinach przekłada się na wzrost cen ropy naftowej i wzrost inflacji w USA. Z drugiej strony amerykańscy konsumenci zyskują na niższych cenach produktów importowanych z Chin, których produkcja zwiększyła zapotrzebowanie na ropę. Dwie strony tego samego medalu.
29-05-2007 | Szymon Mazurek | Ciekawostki |
słowa kluczowe: Chiny, giełda, numerologia, ryzyko, szczęście
The Wall Street Journal opisuje, jak silny wpływ na inwestorów giełdowych w Chinach mają wierzenia i przesądy:
Part superstition and part self-fulfilling prophecy, numerology is a basic trading strategy in China. The philosophy reflects the widespread belief in Chinese society that numbers contain clues to good fortune.
(…) To professional observers, the Chinese investing public’s trust in the predictive power of numbers — rather than fundamentals like business prospects or profit — is one of many reminders of how buying on the Shanghai and Shenzhen stock exchanges looks like gambling.
Brokerages are set up like casinos. Investors drink tea, smoke and chat as they make trades on computers lined up like slot machines. Instead of dropping in coins, they swipe bank cards to pay for shares.
Czyżby był to dowód na niedojrzałość rynku? A może Chińczycy odkryli prawdę (lub jej część) na temat funkcjonowania giełd?
Numbers don’t explain everything, (…) but “in the stock market, half your results come from luck.”
05-04-2007 | Szymon Mazurek | Ekonomia |
słowa kluczowe: Chiny, pieniądz, waluty
The Wall Street Journal Online opisuje proces tworzenia się nowego pieniądza w Chinach. QQ – bo tak się nazywa ta jednostka – to pieniądz wirtualny wymyślony na potrzeby e-commerce i gier komputerowych. Okazuje się jednak, że QQ zaczyna już przyjmować w Chinach postać realną, a ludzie coraz chętniej wykorzystują go (ją?) w rzeczywistych transakcjach.
Jak wiadomo z historii pieniądza, taka sytuacja nie może nie spotkać się z reakcją władz państwa, które ma monopol na produkcję pieniądza. Państwo nie kontroluje emisji QQ, a skoro można swobodnie wymieniać tę walutę na juana, to przestaje również kontrolować podaż własnej waluty.
The rapid rise of the QQ coin has caused angst for the government in China, where circulation and trade of the real currency is strictly controlled. Last month, 14 Chinese ministries and China’s central bank together waged a QQ coin crackdown of sorts, calling on companies to stop trading them in order to prevent money laundering.
“The People’s Bank of China will strengthen management of the virtual currencies used in online games and will stay on the lookout for any assault by such virtual currencies on the real economic and financial order,” the ministries and bank said in a joint statement.
Niemal pewne jest, że Chiny będą w stanie skutecznie kontrolować rozwój QQ. Pytanie (dotyczące nie tylko tego kraju) nie powinno zatem brzmieć, kiedy pieniądze wirtualne staną się realnymi, ale kiedy legalny pieniądz papierowy zostanie zastąpiony legalnym pieniądzem elektronicznym?